Ziemi nie można zniszczyć, podpalić czy ukraść – to jej istotna przewaga nad innego rodzaju nieruchomościami. Wartość ziemi
nie może też spaść do zera – w przeciwieństwie do akcji czy obligacji. Ponadto aktualna koniunktura czy zawirowania społeczne mają relatywnie niski wpływ na cenę ziemi.
Nie musisz szukać najemcy, ponosić kosztów remontów i napraw, sprawdzać notowań i trzymać wciąż ręki na pulsie. W przypadku
ziemi najważniejszym czynnikiem stabilnego wzrostu wartości jest po prostu upływający czas, a nie podejmowane przez Ciebie
działania. Wystarczy tylko poczekać.
Analogiczny mechanizm możemy zaobserwować na rynku mieszkań: łatwiej będzie znaleźć kupca na dwupokojowe
mieszkanie o metrażu 50 metrów niż na 150-metrowy dom. Dzieje się tak, ponieważ dostępność cenowa warunkuje popyt.
Jest to najlepszy wynik w porównaniu np. z inwestycjami w mieszkania, złoto czy akcje. Ta forma inwestowania w dłuższej perspektywie czasowej okazuje się nie tylko bezpieczniejsza, ale również dużo bardziej rentowna.